Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dziasiek z miasteczka Wilga. Mam przejechane 27402.93 kilometrów w tym 258.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dziasiek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2016

Dystans całkowity:1141.89 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:54:13
Średnia prędkość:21.06 km/h
Maksymalna prędkość:55.20 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:76.13 km i 3h 36m
Więcej statystyk
  • DST 51.40km
  • Czas 02:42
  • VAVG 19.04km/h
  • Temperatura 37.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Mazur

Niedziela, 26 czerwca 2016 · dodano: 27.06.2016 | Komentarze 0

Po czterech dniach kąpieli w jeziorze Nidzkim i słodkiego lenistwa - powrót do rzeczywistości.
Samochodem do Zalesia i rowerkiem do domu.
Kategoria Po okolicy


  • DST 52.90km
  • Czas 02:18
  • VAVG 23.00km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Zalesia

Środa, 22 czerwca 2016 · dodano: 22.06.2016 | Komentarze 2

Do Krzysia. Myk w samochód i na Mazury!
Trzy dni odpoczynku od rowerka ;-))
Kategoria Po okolicy


  • DST 103.40km
  • Czas 05:15
  • VAVG 19.70km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jose

Wtorek, 21 czerwca 2016 · dodano: 21.06.2016 | Komentarze 1

Słuchajcie, co za historia. Wracam wczoraj z zakupów, a tu na drodze stoi gostek,  trzyma mapę w ręku i podtrzymuje rower. Z sakwami, ale jakiś taki nowy.
Przejeżdżam obok, uśmiecha się, normalka - zobaczył mój rower! Ale zwolniłem, zobaczę co będzie. Widzę w lusterku: wsiadł  i jedzie za mną. Czekam chwilę, aż się zrówna i pytam: skąd drogi prowadzą? A on: -sorry, I speak english only...and spanish.
Ok. could I help you? Tak, czy nie wiem, gdzie tu można zanocować. Jest zmęczony, pokazuje mi licznik, 134 km dzisiaj. Oczywiście, że wiem - jedziemy do Ośrodka Politechniki. Tam go przyjmą z pewnością. 
Skracając: miejsce na namiot. Prysznic. Kolacja w barze "u Aniołów" - jego pierwsze polskie piwo i pierwsze pierogi.
Jego tzn. Jose - młodziak, który jedzie właśnie z Finlandii, z Tallina do swojego miasteczka na południu Hiszpanii, gdzie mieszka.
7 500 km!
A na rowerze, który wziąłem za nowy, w zeszłym roku zrobił  z Hiszpanii do Chin 23 000 km!  Dla mnie MOCARZ. Do tego przesympatyczny, skromny, normalny. O swoich dokonaniach opowiadał, jakby to było wyjście na spacer w niedzielę. Czy teraz młodzi tak mają? Takie rzeczy to dla nich normalka? Nie mogę się nadziwić.
Tu jego rower już w ośrodku na noclegu:
W swoich podróżach, nie jest sam:

Trochę się chwali, ale,  przyznacie, że bardzo skromnie:

Zobaczcie te strony koniecznie. Ruta sostenible oznacza: "czysta droga", a cycling for integration - układ sponsorski: za każdy przejechany kilometr sponsorzy płacą jakieś pieniądze na cel charytatywny.
Okazało się, że Jose ma problem z rowerem. Coś trzeszczy w tylnej piaście. Umawiamy się na następny dzień ( dzisiaj) , na wspólny dojazd do Garwolina, do serwisu. Jego piasty Deore nie mam odwagi rozbierać. Jest nieruszana od początku, to znaczy, że ma przejechane ok. 27 000 km! Jose planuje wymianę na nową. Boi się dalej jechać.
Rano, po darmowym śniadaniu, po darmowym noclegu ( brawo pani kierowniczka Ośrodka) - jedziemy do Garwolina.
W sklepie i serwisie na Jana Pawła 8 - krótka diagnoza - rozbieramy i zobaczymy. Panowie wymienili bębenek, oś i łożyska. Wszystko tylko w cenie części - robota gratis. ( Brawo Wy). Jose przeszczęśliwy. Tu przygotowuje rower do naprawy:
Teraz kierunek - Kraków. W czasie naprawy zdążyliśmy coś zjeść i zastanowić się wspólnie nad trasą. Postanowiłem odprowadzić go na prom w Maciejowicach, gdzie przekroczy Wisłę w kierunku Radomia.

Gadaliśmy całą drogę, aż nam w gardłach zaschło...żartował, że ludzie się gapią tylko na mnie, jakbym to ja był z zagranicy, a nie on.
No nie wiem. Ja tam przywykłem. Mój  Rosynant ciągle wzbudza zainteresowanie.
Droga minęła bardzo szybko. Czas się rozstać.
To była następna, niezapomniana przygoda rowerowa.
Jose - jedź szczęśliwie! Może jeszcze kiedyś nasze rowerowe szlaki się spotkają? Kto to wie.


  • DST 141.23km
  • Czas 06:31
  • VAVG 21.67km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Warszawy znowu

Niedziela, 19 czerwca 2016 · dodano: 19.06.2016 | Komentarze 0

Trasa Wilga - Warszawa - Piaseczno - Wilga. Po drodze w Górze Kalwarii wpadłem w sam środek ogromnej rowerowej imprezy:

A u Rodzinki w Piasecznie - obiad, piwko i gaduły, jak zwykle, zacne.

  • DST 46.40km
  • Czas 02:18
  • VAVG 20.17km/h
  • VMAX 40.60km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Garwolina po koło

Piątek, 17 czerwca 2016 · dodano: 17.06.2016 | Komentarze 0

Wreszcie przywiozłem! Po drodze mała burza i duży wiatr. Ale to nie przeszkody. Koło najważniejsze. Już wymienione - można jeździć!


  • DST 47.30km
  • Czas 02:19
  • VAVG 20.42km/h
  • VMAX 42.30km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Garwolina po łożysko

Czwartek, 16 czerwca 2016 · dodano: 16.06.2016 | Komentarze 0

...do rowerka. Ostrożnie, bo  koło  słabiutke, do Garwolina i z powrotem.
Kategoria Po okolicy


  • DST 123.30km
  • Czas 05:48
  • VAVG 21.26km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wilga - Warszawa - Wilga

Środa, 15 czerwca 2016 · dodano: 15.06.2016 | Komentarze 3

Zaczęło się źle, ciężko, pod wiatr, ale z każdym kilometrem się rozkręcałem. A z powrotem, z wiatrem,  było bajecznie. Do czasu. Podjazd pod skarpę w Górze Kalwarii, mocne przyciśnięcie i ....zablokowane tylne koło. Pękła szprycha. Moja wina - koło osłabione jeszcze po wypadzie dolnośląskim, a tu ciężki bagaż, pod górę i ciężka noga.
Zakląłem brzydko, ale po chwili refleksja: - w sumie to fajne uczucie - mieć świadomość, że po prostu nogą, pod górę zerwałem szprychę w kole. No ma się jeszcze tego kopa!
Tylko koło do wymiany, bo za słabe... 
Kategoria Wypad pow.100


  • DST 90.46km
  • Czas 04:20
  • VAVG 20.88km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Jaktorowa do domu

Poniedziałek, 13 czerwca 2016 · dodano: 13.06.2016 | Komentarze 0

Od Rodzinki do domu po pracowitym i owocnym weeken
dzie. Przez Żabią Wolę, Tarczyn, Górę Kalwarię.
Cały dzień dopasowaliśmy tylko listwy odbojowe. Ale już są. Niedługo wodowanie.. 

Pole makowe koło Tarczyna:

To chyba oznacza, że nie Marylka jest ruda?
Kategoria Po okolicy, Rodzinny


  • DST 87.10km
  • Czas 04:11
  • VAVG 20.82km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do wnucząt, do szkutni

Sobota, 11 czerwca 2016 · dodano: 11.06.2016 | Komentarze 0

Ciężko się jechało tym razem, bo pod silny wiatr. Najkrótszą drogą.
Rosynant zawitał do krainy Chełmońskiego:
Kategoria Po okolicy


  • DST 72.40km
  • Czas 03:18
  • VAVG 21.94km/h
  • VMAX 46.70km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Warszawy do domu.

Wtorek, 7 czerwca 2016 · dodano: 11.06.2016 | Komentarze 0

Po powrocie ze wspaniałej wycieczki na Dolny Śląsk, czas do domu. Z dworca Warszawa Centralna do Wilgi najbardziej klasyczną drogą przez Wilanów, Powsin, Obory i Górę Kalwarię.
Kategoria Po okolicy