Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dziasiek z miasteczka Wilga. Mam przejechane 27402.93 kilometrów w tym 258.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dziasiek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Wypad pow.100

Dystans całkowity:11598.00 km (w terenie 93.00 km; 0.80%)
Czas w ruchu:583:13
Średnia prędkość:19.89 km/h
Maksymalna prędkość:66.30 km/h
Suma podjazdów:10796 m
Suma kalorii:11421 kcal
Liczba aktywności:85
Średnio na aktywność:136.45 km i 6h 51m
Więcej statystyk
  • DST 136.84km
  • Czas 07:29
  • VAVG 18.29km/h
  • VMAX 57.77km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skotniki - Dąbrowa Górnicza

Piątek, 31 sierpnia 2018 · dodano: 31.08.2018 | Komentarze 2

Dojazd na zlot do Czech - dzień drugi. 
Dziś Skotniki - Przedbórz - Koniecpol - Niegowa - Zawiercie - Dąbrowa Górnicza.
Pogoda lepsza niż wczoraj, bo chłodniej i trochę pochmurno. Jedzie się świetnie, od Koniecpola zaczynają się górki. Podjazdy się wydłużają a na zjazdach często na licznik wskakuje pięćdziesiątka.
Od Niegowa rozpoznajemy trasy tegorocznego zlotu. 
Już w Dąbrowie zaglądamy na kawę do kolegi. Dzięki Boguś. Wieczór przy kolacji i długich rozmowach z wójkiem Maćka. 





  • DST 177.20km
  • Teren 7.00km
  • Czas 09:15
  • VAVG 19.16km/h
  • VMAX 45.58km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wilga - Skotniki

Czwartek, 30 sierpnia 2018 · dodano: 30.08.2018 | Komentarze 0

W drodze na zlot do Czech. Wyjazd z domu o 4.30, o 8.oo spotykamy się z Maćkiem w Grójcu i dalej już razem przez Nowe Miasto (mała kąpiel w Pilicy), Opoczno, do małej wioski, gdzie Maciek ma zaprzyjaźniony nocleg. Zdążyliśmy tuż przed deszczem a nocleg na sianie!!!





  • DST 122.17km
  • Czas 06:09
  • VAVG 19.87km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warszawka

Wtorek, 21 sierpnia 2018 · dodano: 21.08.2018 | Komentarze 0

Parę spraw, parę wizyt. Maćku dzięki za pyszny obiad i deser i prezenty.
\W tamtą stronę przez Otwock, Powrót przez Piaseczno i Konstancin. 

  • DST 206.70km
  • Czas 10:34
  • VAVG 19.56km/h
  • VMAX 50.64km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Poziomka z Warszawy

Niedziela, 19 sierpnia 2018 · dodano: 20.08.2018 | Komentarze 1

Odwiedziny koleżanki "poziomki" z Warszawy to pretekst do świetnej przejażdżki, kąpieli i spędzenia niedzieli w miłym towarzystwie.
Więc najpierw wyjechałem naprzeciw do promu w Karczewie. Asia przeprawia się na azjatycki brzeg Wisły ;-))

   Dalej przejechaliśmy razem do Wilgi
.
Tak się schować przed deszczem umie tylko Makenzen i tylko na poziomce i tylko w rejonie sadowniczym:

 

Potem spędziliśmy parę godzin na kąpieli w Morskim Oku, na obiedzie u Aniołów. Spotkaliśmy się również z kolegą Mototrampem. Co trzy poziomki, to nie dwie!




Pod wieczór pojechaliśmy razem odprowadzić Asię, Krzyś na odcinku do Osiecka, ja do Warszawy.




Każdy powód do przejażdżki rowerowej jest dobry, ale taki, jak dzisiejszej niedzieli jest dodatkowo przesympatyczny.



  • DST 275.49km
  • Czas 13:37
  • VAVG 20.23km/h
  • VMAX 66.30km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na zlot

Środa, 27 czerwca 2018 · dodano: 10.07.2018 | Komentarze 1

Ahoj, przygodo. Jutro zaczyna się XI Ogólnopolski Zlot Miłośników Rowerów Poziomych Ogrodzieniec 2018. No to jedziemy.
Umówiliśmy się z Maćkiem, że pojedziemy jednym ciągiem. Dla mnie to 275 km, dla niego trochę mniej. Pobudka o 2.oo, wyjazd o 3.oo. Nie ma przebacz.


Kto wcześnie wstaje - ten mgły poranne fotografuje:


o 6.oo umówiłem się z Maćkiem w Grójcu. Z Wilgi 60 km. Spóźniłem się 20 min. Spotkaliśmy się przy kościele, pod pomnikiem Piotra Skargi, pod czujnym okiem miejscowych rowerowych specjalistów. Mały odpoczynek i jedzonko i dalej jedziemy razem.


Maciek z właściwym sobie poczuciem humoru wyposażył swój rower w odpowiednie inskrypcje:


W Nowym Mieście nad Pilicą odpoczywamy w specyficznych okolicznościach przyrody.


Od Drzewicy jedziemy we trzech. Dołączyliśmy do Lecha, który tam nocował.


W pobliżu ziemi świętokrzyskiej wpadamy na GreenVelo. I w Sielpi nie możemy się nadziwić ile pieniędzy wydano na most tylko dla rowerów. Wygląda jak młodszy brat warszawskiego Mostu Świętokrzyskiego.


O godzinie 15.oo przekraczam 200 km. Do mety już niedaleko, ale zmęczenie robi swoje, jedziemy coraz wolniej. Tym bardziej, że zaczynają się górki.


W Radoszycach natrafiamy na historyczne ślady  Kościuszkowców.


I o godz. 21.oo meldujemy się w ośrodku Orlik w Kiełkowicach. Jesteśmy pierwszymi uczestnikami zlotu. Rozkładamy namioty, kolacyjka i spać.





  • DST 151.95km
  • Czas 06:38
  • VAVG 22.91km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niespodziewane spotkanie...

Sobota, 23 czerwca 2018 · dodano: 08.07.2018 | Komentarze 0

...z kolegą na poziomce, ale po kolei.
5.30 wyjeżdżam dziś z Wilgi, bo umówiłem się w Warszawie ok. 9.oo rano, Zimno, tylko +8. Ale lubię tak. Kurteczka, zimowe rękawiczki, jedzie się świetnie i szybko. Po 2 godzinach i 15 minutach jestem w Wilanowie. To mały rekord. Średnia na tych 52 km to ponad 25 km/godz. Szybko załatwiam swoje sprawy, wpadam na herbatkę do brata i w drogę powrotną. Po drodze zakupy w Decathlonie w Piasecznie i w drodze do kuzynów w Zalesiu spotykam....rower poziomy. A na nim Jacek.
No niech to, chwila rozmowy i nie ma mowy, żebyśmy nie przejechali się razem. Tylko on jedzie właśnie do Warszawy, a ja wracam. Ale szybko się umawiamy: - za 2 godz. w Konstancinie.
 

Droga do Czerska upływa nam nie wiadomo kiedy. Fajnie się jedzie i gada...
A w Czersku dziś impreza. Szwedzi znowu najechali nasz kraj:



No jeszcze małe rowerowe piwko, jeszcze trochę gaduł i ruszam z powrotem. Jacek zostaje na zamku do wieczora.
Na moście w Górze widać jaki niski stan wody.


W domu jestem o 19.oo, lekko zmoknięty i koledzy ciągną na grilla. Co za niedziela!
.

  • DST 134.84km
  • Czas 05:56
  • VAVG 22.73km/h
  • VMAX 56.64km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tak sobie do Warszawy

Czwartek, 7 czerwca 2018 · dodano: 09.06.2018 | Komentarze 0

Bardzo miła wycieczka, objazd po rodzinnych kominach. Tu obiadek, tam kawka, w domu o 1.oo.


  • DST 210.80km
  • Czas 10:32
  • VAVG 20.01km/h
  • VMAX 45.18km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kujawy cd.

Wtorek, 5 czerwca 2018 · dodano: 05.06.2018 | Komentarze 2

Wstałem o 7.oo po 5 godz. snu, całkiem wypoczęty.
7.30 w drogę. Najpierw kawa w pobliskim Orlenie. Paskudna, ale obowiązkowa.
Potem Kutno, Łowicz, Bolimów, Skierniewice, Mszczonów i to jakby już w domu bo trasę Mszczonów - Wilga znam na pamięć. O 21.oo psy skręcają się u moich nóg. Kto je tego nauczył? Zdjęć nie ma, bo prądu dalej nie ma.


  • DST 282.21km
  • Czas 14:24
  • VAVG 19.60km/h
  • VMAX 54.02km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Torunia

Sobota, 2 czerwca 2018 · dodano: 04.06.2018 | Komentarze 5

Bardzo Ważna Impreza Rodzinna i prognoza 50/50. Po krótkim wahaniu - decyzja:  jedziemy Rosynantem.
I druga, żeby pojechać do Torunia non stop. To byłby rekord trasy dobowej. Spróbujemy,  jakby co,  po drodze jest pociąg,  albo namiot i nocleg.
Więc nie ma lekko, pobudka o 2.oo i przed 3.oo w nocy wyjazd. Jedzie się świetnie,  temperatura 15 stopni i na jezdniach,  nawet głównych pusto. Pierwsza setka pęka przed Sochaczewem. Na zegarze kościoła jest 10.oo i dobrze pokazuje.



Kawałek dalej zatrzymuje mnie taki słodki obrazek:



Przyjżyjcie się dokładnie co to takiego?
Jakimi dziwnymi drogami wędruje wyobraźnia niektórych księży....
Za to w Gąbinie wieża kościelna w niepokojąco industrialnym stylu:



I przygotowania do weekendowych obchodów Dni Gąbina. 



Dalej bardzo malownicza droga z Gąbina  do Łącka z 10 km starą ścieżką rowerową,  którą ignoruję z powodu jej jakości i w Soczewce dojeżdżam do Wisły:



Jeszcze drobne 40 km i  Włocławek. Tuż przed, pada druga setka. Jest 16.oo i straszy burzą. Na szczęście "z dużej chmury..." Więc po krótkim odpoczynku na Włocławskich pustych bulwarach, pędzimy dalej.



Dalej niezawodne "Mapy.cz" prowadzą nas bardzo ładną widokową drogą blisko Wisły aż do Nieszawy. Fantastyczny zjazd do miasta i fotka charakterystycznego promu, który właśnie skończył na dziś swą żeglugę tam i z powrotem.



Jest 18.oo i do celu coraz
bliżej.  Mimo narastającego zmęczenia morale załogi wzrasta.
Zwłaszcza po przekroczeniu dystansu 252 km, który był dotąd moim rekordem dobowym.Jest dalej gorąco ale Rosynant pędzi jak na skrzydłach najpierw znaną drogą do Ciechocinka, który przecinamy nie zatrzymując się  nawet:



Później nowym dla mnie skrótem w kierunku Torunia i obowiązkowo ostatnie 20 km drogą 91 do samego miasta.
Do Torunia wjeżdżamy o 21.oo i oczywiście smartfon radośnie odmawia współpracy pozostawiając mnie bez mapy w największej jej potrzebie. Nie ma rady, "koniec języka za przewodnika" i dobrzy ludzie wskazują drogę do upragnionego celu. O 22.oo pukam do drzwi Kochanej Rodzinki, z niezłą radochą na gębie. Zapomniałem spytać Rosynanta o wrażenia,  ale przeżył.... chyba...






  • DST 138.20km
  • Czas 06:41
  • VAVG 20.68km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Warszawy

Sobota, 21 kwietnia 2018 · dodano: 29.04.2018 | Komentarze 1

Krótki wypad. Trochę pociągiem.