Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dziasiek z miasteczka Wilga. Mam przejechane 27402.93 kilometrów w tym 258.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dziasiek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2016

Dystans całkowity:1141.89 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:54:13
Średnia prędkość:21.06 km/h
Maksymalna prędkość:55.20 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:76.13 km i 3h 36m
Więcej statystyk
  • DST 82.40km
  • Czas 03:39
  • VAVG 22.58km/h
  • VMAX 44.90km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podróż sentymentalna

Poniedziałek, 6 czerwca 2016 · dodano: 10.06.2016 | Komentarze 5

Po noclegu w Dobrej koło Bolesławca, u przesympatycznej pani Eli pojechałem do Iłowej i Starego Żagania, gdzie w latach 1947 - 1950 mieszkali i pracowali moi Rodzice. Chciałem zobaczyć wreszcie miejsca, o których wielokrotnie słyszałem jako małe dziecko. Rodzice często wspominali ten fragment życia, jako bardzo udany i szczęśliwy, często wspominali również sąsiadów, z którymi długo jeszcze utrzymywali kontakt.
Jechałem przez przepastne i piękne Bory Dolnośląskie:

W Iłowej trafiłem na piękny, czysty i zadbany rynek. Krótka rozmowa z miejscowymi emerytami pozwoliła mi ustalić, że budynek Poczty Polskiej na której pracował mój Tata, jako naczelnik i w którym miał mieszkanie służbowe ponad 60 lat temu - to ten sam, współcześnie działającej poczty.

Tu na piętrze mieszkali Rodzice w latach 1950 - 1951:

Dalej przejechałem szybko przez Żagań i wylądowałem w Starzewie, czyli Starym Żaganiu:

Wyposażony przez brata w jedyne, jakie mieliśmy,
stare zdjęcie - odnalazłem dom, który w latach 1947 - 50 należał do moich Rodziców:

Pomogła mi w tym bardzo sympatyczna sąsiadka, która dobrze pamiętała Rodziców i wspominała Ich bardzo dobrze. A znała ich dokładnie 66 lat temu! Rozmowa przy kawie przeciągnęła się ponad godzinę. Wspomnieniom nie było końca. Pani Kaziu - dziękuję i życzę zdrowia i długiego życia. 

Dalej skierowałem się do Pożarowa, gdzie moi bracia chodzili do szkoły podstawowej. Dawny budynek szkoły jest teraz w rękach prywatnych, pięknie odnowiony i zadbany.
 
Dzięki pani Kazi zwróciłem również uwagę na architektoniczną perłę tych okolic - zabytkowy kościółek z XII wieku!


Dalej ruszyłem w drogę powrotną. Do Żagania, potem pociągiem do Wrocławia, gdzie miałem kilka godzin czasu do pociągu do Warszawy. Wykorzystałem je oczywiście na wieczorny, rowerowy spacer po mieście.





Po wczorajszym, szalonym dniu towarzysko - imprezowo -  rowerowym, dzisiejszy był wyciszony, pełen bardzo pozytywnych wzruszeń.
Obydwa jednak należały do kategorii: - "dla takich chwil warto żyć"
Kategoria Rodzinny


  • DST 42.60km
  • Czas 01:53
  • VAVG 22.62km/h
  • VMAX 53.20km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Bolesławca

Niedziela, 5 czerwca 2016 · dodano: 09.06.2016 | Komentarze 4

Po wspaniałym pikniku kończącym Raciborowicki Rajd Rowerowy, zostałem pysznie ugoszczony przez miłych Gospodarzy - Nahtaha i Dudysię w towarzystwie ich przyjaciół.
A potem razem z Darkiem i Tomkiem pociągnęliśmy do Bolesławca i Dobrej, gdzie miałem zostać na noc. Jazda niezapomniana. Szybka, po fantastycznych drogach, nawet nie wiem gdzie. Prowadzili gospodarze, a ja tylko delektowałem się łagodnymi podjazdami, szybkimi zjazdami i pięknymi mijanymi pejzażami. Uroku dopełniały chmury - grożne, straszące deszczem, bardzo malownicze.
Dzięki Nahtah za świetną przygodę, Dudysiu za pyszne ciasto z mchu i paproci i wszystkim za świetną atmosferę. 
Czułem się wśród Was rzeczywiście jak gość specjalny i honorowy, Dziękuję.


  • DST 34.40km
  • Czas 02:05
  • VAVG 16.51km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajd w Raciborowicach

Niedziela, 5 czerwca 2016 · dodano: 08.06.2016 | Komentarze 3

Po sobotnim pikniku w Warszawie, super expres TLK teleportował mnie przez Wrocław do Okmian - stacji najbliższej Raciborowic, gdzie kolega Nahtah prowadził właśnie II Rajd Rowerowy. Postanowiłem sprawić mu niespodziankę i dołączyć do jadącej już grupy na początku trasy. Jeszcze w pociągu miałem okazję zobaczyć piękny wschód słońca i mgły zalewające mijane łąki.

Przesiadka we Wrocławiu we wczesnych godzinach porannych:

Spotkanie na trasie rajdu miało niezapomniany przebieg. Niespodzianka się udała. Dzięki Dudysiu za pomoc ;-))

Rajd w Raciborowicach to impreza masowa, która ma na celu propagowanie zdrowego stylu życia.

Ilość uczestników przerosła wszelkie oczekiwania. Tak wiele rowerów na raz można zobaczyć chyba tylko na dużych imprezach  w miastach wojewódzkich.

Wspaniała była atmosfera towarzysząca tej rowerowej fieście. Uczestnikami byli i duzi i mali i bardzo mali. I prawdziwi bikerzy i początkujący rowerzyści i przygodne mamy z dziećmi. Jedno było wspólne: - uśmiechnięte, rowerowe buzie.
A po 20 kilometrowej trasie pod czujną opieką policji i straży ogniowej - prawdziwy piknik na lokalnym stadionie z kiełbaskami, konkursami i bogatymi nagrodami.



Tylko pozazdrościć takich Organizatorów, Sponsorów i pełnych zrozumienia lokalnych władz!
 
Kategoria Impreza, Po Polsce


  • DST 72.30km
  • Czas 03:16
  • VAVG 22.13km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Warszawy

Sobota, 4 czerwca 2016 · dodano: 04.06.2016 | Komentarze 0

Z Wilgi do Warszawy na imprezę Franca i potem do pociągu.

Popatrzcie i zgadnijcie , kto był? :-))

Oprócz nas było bardzo oryginalne jedzonko:
Pokaz mody:
I wiele innych atrakcji. A po imprezce i pięknej burzy pojechałem sobie na dworzec Wschodni, żeby udać się na następną wycieczkę.



  • DST 94.30km
  • Czas 04:20
  • VAVG 21.76km/h
  • VMAX 55.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do roboty

Środa, 1 czerwca 2016 · dodano: 01.06.2016 | Komentarze 0

Do Warszawy, powrót do Góry pociągiem i do Wilgi na kołach. Deszcz akurat w pociągu :-D
Kategoria Po okolicy