Info

Więcej o mnie.






Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2022, Sierpień1 - 0
- 2018, Wrzesień4 - 3
- 2018, Sierpień6 - 7
- 2018, Lipiec10 - 11
- 2018, Czerwiec12 - 11
- 2018, Maj14 - 16
- 2018, Kwiecień12 - 11
- 2018, Marzec3 - 3
- 2018, Styczeń3 - 4
- 2017, Grudzień4 - 3
- 2017, Wrzesień4 - 0
- 2017, Sierpień15 - 12
- 2017, Lipiec15 - 5
- 2017, Czerwiec13 - 5
- 2017, Maj15 - 7
- 2017, Kwiecień12 - 8
- 2017, Marzec5 - 3
- 2017, Luty4 - 8
- 2017, Styczeń5 - 6
- 2016, Październik5 - 4
- 2016, Wrzesień19 - 13
- 2016, Sierpień21 - 9
- 2016, Lipiec17 - 9
- 2016, Czerwiec15 - 18
- 2016, Maj15 - 5
- 2016, Kwiecień8 - 10
- 2016, Marzec8 - 5
- 2016, Luty5 - 0
- 2016, Styczeń1 - 3
- 2015, Grudzień4 - 0
- 2015, Październik2 - 1
- 2015, Wrzesień4 - 6
- 2015, Sierpień9 - 8
- 2015, Lipiec6 - 7
- 2015, Czerwiec4 - 1
- 2015, Maj7 - 9
- 2015, Kwiecień5 - 2
- 2015, Marzec3 - 2
- DST 122.20km
- Czas 05:31
- VAVG 22.15km/h
- VMAX 48.80km/h
- Temperatura 11.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Rekonesans
Wtorek, 26 kwietnia 2016 · dodano: 26.04.2016 | Komentarze 2
Przed wspólną wycieczką w okolice Dęblina - sprawdziłem trasę. Wilga - Maciejowice - Stężyca - Dęblin - Podebłocie - Sobolew Łaskarzew - Wilga.Po drodze wstąpiłem do znajomego. Ma pięknego przyjaciela.

We wsi Wróble kościół od Wisły oddziela tylko droga i wał...

Ze Stężycy do Dęblina jechałem ścieżką - marzeniem. Poprowadzona wałem przeciwpowodziowym.

W Dęblinie nie ma ściezek rowerowych, za to Muzeum Sił Powietrznych jest imponujące.

Kategoria Po okolicy, Wypad pow.100
- DST 110.50km
- Czas 05:08
- VAVG 21.53km/h
- VMAX 48.10km/h
- Temperatura 11.0°C
- Sprzęt Rosynant
- Aktywność Jazda na rowerze
Rodzinny obiadek.
Niedziela, 24 kwietnia 2016 · dodano: 25.04.2016 | Komentarze 0
Niedzielny obiadek w miłym gronie. Wilga - Zalesie przez Konstancin. Zimno, silny przeciwny wiatr. Ale sady już kwitną.
I ogromna niespodzianka. Na podjeździe do mostu w Górze Kalwarii spotkanie! Tak, tak, to Leszek na swojej niskiej, poziomej maszynie. Bardzo fajna pogawędka i szybkie wspólne rowerowe plany na najbliższy weekend.

Powrót nocą już z wiatrem, przez Zalesie Górne..
Kategoria Rodzinny, Wypad pow.100
- DST 83.70km
- Czas 04:10
- VAVG 20.09km/h
- VMAX 48.80km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Rosynant
- Aktywność Jazda na rowerze
Nie chcem, ale muszem...
Środa, 20 kwietnia 2016 · dodano: 21.04.2016 | Komentarze 2
...jechać znowu do Warszawy na spotkanie z klientami. Autobusem i komunikacją miejską, albo pociągiem i rowerem, więc wybór jest oczywisty, choć zimno i deszczowato. Tam - do Rudy na kołach, do Anina pociągiem, na Służewiec rowerkiem i z powrotem aż do Michalina, pociąg i z Rudy do domu znowu rowerem. Nie wiadomo kiedy uzbierało się 80 km. Kategoria Po okolicy
- DST 139.50km
- Czas 07:23
- VAVG 18.89km/h
- VMAX 38.80km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Rosynant
- Aktywność Jazda na rowerze
Robota to dobry pretekst
Piątek, 15 kwietnia 2016 · dodano: 18.04.2016 | Komentarze 2
Tym razem przejazd kolejowo - rowerowy do Warszawy i Kobyłki w sprawach służbowych. Ale najpierw w drodze do pociągu - w Górkach - BOCIAN !

Potem pociągiem do Wa-wy Wschodniej i dalej przez sklep z chemią do Kobyłki po sprężynkę.

Mała fabryczka sprężyn. Uwielbiam takie klimaty. Moja sprawa załatwiona szybko i bardzo korzystnie.

A obok, u sąsiada na płocie kot. Ale jaki!

dalej powrót pociągiem do stolicy i rowerkiem do centrum. Tędy jeszcze nie jechałem. Widok na Zamek i Katedrę z mostu Śląsko-Dąbrowskiego.

A w centru miasta nowa niespodzianka: - zupełnie nowy gmach Muzeum Historii Żydów Polskich.

Droga powrotna ścieżką nad Wisłą - świetna. Przez Ursynów, Kabaty, Powsin, Zalesie i Górę do Wilgi. Tutaj jeszcze widok na Stadion Narodowy, nasze "gniazdo orła" po drugiej stronie Wisły.

I mapka powrotu.

Kategoria Po okolicy, Wypad pow.100
- DST 110.30km
- Czas 05:11
- VAVG 21.28km/h
- VMAX 44.80km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Rosynant
- Aktywność Jazda na rowerze
Do roboty
Środa, 13 kwietnia 2016 · dodano: 13.04.2016 | Komentarze 0
Niemanie samochodu ma swoje dobre strony. Jak się musi do roboty, to można autobusem, można pociągiem, ale najlepiej rowerkiem. Traska Wilga - Warszawa przez Górę, Siedliska, Chyliczki, Kierszek, Las Kabacki. Z powrotem do Otwocka, pociągiem do Garwolina i do domku. Kategoria Wypad pow.100
- DST 52.70km
- Czas 02:23
- VAVG 22.11km/h
- VMAX 42.10km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Rosynant
- Aktywność Jazda na rowerze
Na basen znowu
Poniedziałek, 11 kwietnia 2016 · dodano: 12.04.2016 | Komentarze 2
Na basen wieczorkiem. Tylko w poniedziałkowy wieczór basen może być taki pusty...
Kategoria Po okolicy
- DST 44.20km
- Czas 01:50
- VAVG 24.11km/h
- VMAX 51.60km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Rosynant
- Aktywność Jazda na rowerze
Do fryzjera
Poniedziałek, 4 kwietnia 2016 · dodano: 04.04.2016 | Komentarze 0
To oczywiście pretekst. Ale każdy jest dobry. Pogoda super, Wypad do Garwolina i z powrotem super i włosów na głowie mniej. ;-)) Kategoria Po okolicy
- DST 108.80km
- Czas 05:04
- VAVG 21.47km/h
- VMAX 38.10km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Rosynant
- Aktywność Jazda na rowerze
Jak świątecznie, to rodzinnie...
Poniedziałek, 28 marca 2016 · dodano: 30.03.2016 | Komentarze 0
...i rowerowo. Najbliżej do rodzinki, to do Zalesia. W jedną stronę przez Sobików i Zalesie Górne, z powrotem przez Konstancin i Obory. U rodzinki prawdziwe Święta. Był zastawiony stół, były pogaduchy i były skypy ze Szwecją. Po bożemu...
Kategoria Rodzinny, Wypad pow.100
- DST 103.20km
- Czas 04:23
- VAVG 23.54km/h
- VMAX 48.70km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Rosynant
- Aktywność Jazda na rowerze
Świąteczny spacer
Niedziela, 27 marca 2016 · dodano: 28.03.2016 | Komentarze 2
Ciepło, 10 stopni, słońce, czas na popołudniowy spacer. Wybrałem odwiedziny u Brata. W Warszawie. Jedzie się świetnie. Baksztag prawego halsu, prędkość często powyżej 30 km/godz. Już po 50 km wjeżdżam na pierwszą ścieżkę rowerową. Wał Miedzeszyński.





Kategoria Rodzinny, Wypad pow.100
- DST 68.60km
- Czas 03:00
- VAVG 22.87km/h
- VMAX 36.90km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Rosynant
- Aktywność Jazda na rowerze
Świąteczny prolog
Sobota, 26 marca 2016 · dodano: 27.03.2016 | Komentarze 0
Miało być tylko do sklepu, a wyszło, jak zwykle. Pogoda chłodna, po deszczu, zapomniane zakupy do dostania tylko w Garwolinie, więc w drogę. Po zakupach - jeszcze trochę się przejadę, trasa chodziła mi po głowie już od dawna. Bardzo ładne fragmenty, przez odkryte pola - jest przestrzeń, tak, jak lubię.


Kategoria Po okolicy