Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dziasiek z miasteczka Wilga. Mam przejechane 27402.93 kilometrów w tym 258.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dziasiek.bikestats.pl
  • DST 37.60km
  • Czas 02:29
  • VAVG 15.14km/h
  • VMAX 55.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Setkani Lehokol dzień II

Piątek, 11 września 2015 · dodano: 19.09.2015 | Komentarze 2

Na piątek organizatorzy przygotowali trasę po okolicy, z trzema wieżami widokowymi po drodze, dla chętnych tylko dojazd do Uherskiego Brodu i zwiedzanie miejscowego browaru. Wybraliśmy wyjazd na wieże. Start był dowolny, droga świetnie oznakowana, więc około 9.oo wyruszyliśmy na trasę. Ale zanim się wszyscy zebrali , zdążyliśmy jeszcze objeździć "Królowę Szos" - śmieszny czterokołowiec z ogromnym silnikiem elektrycznym, bodajże 2 kw. I-malik miał ogromną frajdę.

Wyjazd zaczął się pechowo. Zaraz po opuszczeniu campingu, kolega złapał gumę. Wymiana poszła gładko.

Jechaliśmy do pierwszej wieży ścieżką rowerową. Ba, ale jaką. To autostrada raczej rowerowa:

Teren nie był już taki górzysty, ale podjazdy do samych wież też całkiem, całkiem...

Tehen w akcji:

Tajemniczy uśmiech naszej koleżanki:

Jedziemy dalej. Odpoczynek w słonecznikach:

Do drugiej wieży mieliśmy niezły podjazd, ale potem i zjazd był zacny, choć krótki.
  Wszyscy fotografują: 
Podziwiamy widoki, a potem już przez przedmieścia do Uherskiego Brodu:


Wkrótce dojeżdżamy do małego miejskiego stadionu, a tam już trwają zawody. Oglądamy wyścig ślimaków:


Ponieważ, trochę się spóźniliśmy, nie bierzemy udziału w zawodach, za to przypominamy sobie o głodzie. Kiełbaski wyśmienite, a piąte piwo gratis ;-)

Podczas, gdy trwają zawody, mamy czas na próbowanie i podglądanie. Obie te czynności na zlotach mają bardzo ważne znaczenie i są wykonywane w każdej wolnej chwili. SAC chyba polubił ten dziwny pojazd firmy "Stercl". Gdyby nie potężny silnik, ciężko byłoby go ruszyć z miejsca.

Ten tandem za to był oblegany:
I podglądamy: - jak oni to zrobili? :
  
 

Następny, po zawodach, punkt programu, to ułożony z ludzików i sfilmowany ruchomy symbol poziomki.A wyglądają, jakby grali w "Mam chusteczkę haftowaną..." Z nas zrobiono oparcie fotela. Efekt - na filmie na końcu relacji.

Potem dzienna parada - przejazd wszystkich przez miasto i jazda po okręgu na ryneczku, pod eskortą policji miejskiej.


Po powrocie do campingu - sporo imprez towarzyszących: Opowieść o zimowej wyprawie na Bajkał,  Koncert zespołu ludowego Olsava, Z Francji przyjechał specjalnie Marc Brunet, aby opowiedzieć nam o swojej ponad 6000 km turze Z Francji do Armenii.

Pełni wrażeń z całego dnia, i po wieczornych gawędach przy pysznym czeskim piwie, poszliśmy spać bardzo późno. 
 


Kategoria Impreza



Komentarze
Makenzen
| 20:19 niedziela, 20 września 2015 | linkuj Ten śmietnik jako tło dla Królowej Szos... Urocze XD
nahtah
| 19:54 sobota, 19 września 2015 | linkuj Super impreza!:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!