Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dziasiek z miasteczka Wilga. Mam przejechane 27402.93 kilometrów w tym 258.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dziasiek.bikestats.pl
  • DST 171.15km
  • Czas 09:23
  • VAVG 18.24km/h
  • VMAX 53.56km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Majówka, dzień 1 - na północ.

Wtorek, 25 kwietnia 2017 · dodano: 07.05.2017 | Komentarze 0

Piotr zaprosił Leszka i mnie na atrakcyjną wycieczkę. Mieliśmy jechać jeszcze z dwoma kolegami Piotra, ale różnice w terminach urlopowych rozdzieliły ten zespół na dwie grupy - naszą, trzyosobową na poziomkach i dwuosobową pionowców.
Cel wyprawy był Wielki i Ambitny, gdy tymczasem fatalne prognozy pogody o mało nie spowodowały zaniechania całego przedsięwzięcia.
Ostatecznie zdecydowaliśmy, że jedziemy wbrew prognozie. Najwyżej zrezygnujemy z planowanego Celu.

Ruszam z Wilgi raniutko i o 11.oo jedziemy, już razem z Lechem  z Warszawy na północ, na spotkanie z Piotrem, umówione w Ostródzie. Omijamy rozkopaną trasę wylotową na Nieporęt, i przez Rembertów, Zielonkę docieramy obok Zalewu Zegrzyńskiego  do zapory w Dębem...


Jak widać, pogoda nie taka zła.
Szybko dojeżdżamy do Chrcynnego, gdzie tablica reklamowa firmy SkyDive Warszawa przywołuje   wspomnienia szaleństwa, jakie Moja Kochana Rodzinka i Przyjaciele zafundowali mi na 60 -te urodziny....


Hej, łezka się w oku kręci, co człowiek wyprawiał za młodu...

Ale my z Lechem  jedziemy tymczasem dalej,  przez Nasielsk, Gąsocin do Ciechanowa. Tam mamy pierwszy nocleg umówiony przez organizację WarmShowers. To nasze pierwsze spotkanie z tą fantastyczną ideą. Jedziemy pełni obaw, jak to będzie, do mieszkania pary młodych rowerzystów w nowoczesnym bloku blisko centrum Ciechanowa.
Obawy niewczesne. Nasi gospodarze okazują się przemiłymi pasjonatami rowerowania, do tego zajmują się rowerami zawodowo.
W korzystaniu z noclegów "warmshowers" mają duże doświadczenie zagraniczne, którym chętnie się z nami, nowicjuszami dzielą.
Wieczór kończy się wspólnym spacerem po mieście, wspólną ogromną pizzą i nocnymi próbami jazdy na naszych poziomkach.
Oczywiście, nawracaliśmy ich ze wszystkich sił na jedynie słuszny sposób rowerowania. Być może spotkamy się na tegorocznym zlocie poziomek w Wildze.









Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!