Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dziasiek z miasteczka Wilga. Mam przejechane 27402.93 kilometrów w tym 258.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dziasiek.bikestats.pl
  • DST 131.49km
  • Czas 06:54
  • VAVG 19.06km/h
  • VMAX 50.20km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Warszawy

Wtorek, 20 września 2016 · dodano: 20.09.2016 | Komentarze 3

Spacer do Warszawy, ale tym razem inną niż zwykle drogą. Przez Warszawice, Całowanie, Karczew, ulicami wewnętrznymi Miedzeszyna, Radości, Międzylesia, potem przez Gocław, Saską Kępę na plac Trzech Krzyży. Tam załatwiłem sprawę w Bardzo Ważnym Ministerstwie i dalej na Mokotów do Brata.
Powrót tradycyjny przez Konstancin, Górę.
Całowanie. Ciekawe, jaki tajemniczy biznes prowadzi tam mój imiennik.


W Józefowie trafiłem na plażę miejską nad Świdrem. Że też są jeszcze takie miejsca z czystą wodą i czystym piaskiem !!!


Zabytkowy most kolejowy na Świdrze pełni już tylko funkcję pieszej kładki.



Komentarze
Makenzen
| 10:59 środa, 21 września 2016 | linkuj Spoko, Dziachu, naprawdę nie mam po tym żadnej traumy :) Cieszę się, że żyję - ot i tyle :)
Dziasiek
| 09:04 środa, 21 września 2016 | linkuj Na prawdę niechcący trafiłem w Twoje traumatyczne wspomnienia. Ale miejsce jest klimatyczne.
Makenzen
| 22:09 wtorek, 20 września 2016 | linkuj Ja pierniczę... W latach 80. przy tym moście była jak na Świder bardzo głęboka woda i kąpaliśmy się tam z dzieciakami sąsiadów. W tym też miejscu o mało co nie straciłam życia, był to jeden z trzech przypadków, kiedy uciekałam grabarzowi spod łopaty.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!