Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dziasiek z miasteczka Wilga. Mam przejechane 27402.93 kilometrów w tym 258.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dziasiek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Rodzinny

Dystans całkowity:3712.32 km (w terenie 50.90 km; 1.37%)
Czas w ruchu:180:33
Średnia prędkość:20.56 km/h
Maksymalna prędkość:56.64 km/h
Liczba aktywności:35
Średnio na aktywność:106.07 km i 5h 09m
Więcej statystyk
  • DST 177.94km
  • Teren 36.40km
  • Czas 09:33
  • VAVG 18.63km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Fordonu do domu dzień 1

Poniedziałek, 1 sierpnia 2016 · dodano: 03.08.2016 | Komentarze 0

Po hucznej zabawie urodzinowej i wygodnie przespanej nocy, czas do domu. Początkowo "80" do Torunia, a potem, żeby poznać inną trasę zapuszczam się w lokalną drogę 654, a później 258 przez Silno do Osieka nad Wisłą. I tu miła niespodzianka - trafiamy na Nadwiślański Szlak Rowerowy i ponad 17 km świetnie poprowadzone ścieżki.
Potem niestety gubię drogę i ok 20 km przedzieram się przez las, lądując w końcu w Czernikowie. Żeby ominąć"10" zjeżdżam w kierunku Wisły przez Osówkę, Wąkole do Bobrowników. Dosłownie zjeżdżam, bo tak długiego zjazdu na dół jeszcze nie miałem. Ok 15 km w dolinę Wisly!  Dalej droga prowadzi do Włocławka, gdzie oglądam miasto z innego niż poprzednio brzegu Wisły.
Dalej przez Dobrzyń (wielka pizza) do Płocka. Tutaj wielki zawód: - schronisko znalezione w internecie , nie istnieje. Więc, nocą już, dokręcam kilkanaście km do najbliższego lasu i spanko na dziko.

  • DST 91.70km
  • Czas 04:19
  • VAVG 21.24km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Urodziny dzień 2

Niedziela, 31 lipca 2016 · dodano: 03.08.2016 | Komentarze 0

Dalej w kierunku Bydgoszczy. Drogą 91 do Torunia jedzie się jak autostradą, na długim odcinku A1 jest tuż obok. Pogoda świetna, wiatr w plecy. Szybko przyjezdzam do Torunia. Tam trochę błądzę. Przez Toruń przejeżdża się 11 km!  Potem "80" Toruń - Bydgoszcz jedzie się źle. Duży ruch i nierówne pobocze. Na urodziny w Fordonie melduję się zgodnie z planem o 14:oo.

  • DST 223.13km
  • Czas 11:11
  • VAVG 19.95km/h
  • VMAX 48.50km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Wnuczki na urodziny dzień 1

Sobota, 30 lipca 2016 · dodano: 30.07.2016 | Komentarze 0

Z Wilgi do Fordonu wybrałem się rowerkiem. Wyjazd o 5:oo rano i przez Piaseczno, Nadarzyn, Błonie, Sochaczew, Iłów, Płock, Duninów do Włocławka. Spanko w sprawdzonym już Schronisku Młodzieżowym.



  • DST 100.59km
  • Czas 04:43
  • VAVG 21.33km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do domu

Poniedziałek, 25 lipca 2016 · dodano: 27.07.2016 | Komentarze 0

Po rodzinnej niedzieli powrót do domu. Łódka pływa, załoga dzielna, nikt nie utonął, za!ew Żyrardowski wcale ok. 
Trasa powrotu tradycyjna, tylko koło Piskórki jakieś roboty drogowe i zrobiłem trochę zbyt zamaszysty objazd. Ale powalczyłem z rutyną chociaż.                                                                                                                                                                                                                                                                              Wodowanie się udało, łódka pływa. Wiatr trochę za słaby, ale i tak wszyscy zadowoleni :)) 
Kategoria Po okolicy, Rodzinny


  • DST 90.46km
  • Czas 04:20
  • VAVG 20.88km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Jaktorowa do domu

Poniedziałek, 13 czerwca 2016 · dodano: 13.06.2016 | Komentarze 0

Od Rodzinki do domu po pracowitym i owocnym weeken
dzie. Przez Żabią Wolę, Tarczyn, Górę Kalwarię.
Cały dzień dopasowaliśmy tylko listwy odbojowe. Ale już są. Niedługo wodowanie.. 

Pole makowe koło Tarczyna:

To chyba oznacza, że nie Marylka jest ruda?
Kategoria Po okolicy, Rodzinny


  • DST 82.40km
  • Czas 03:39
  • VAVG 22.58km/h
  • VMAX 44.90km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podróż sentymentalna

Poniedziałek, 6 czerwca 2016 · dodano: 10.06.2016 | Komentarze 5

Po noclegu w Dobrej koło Bolesławca, u przesympatycznej pani Eli pojechałem do Iłowej i Starego Żagania, gdzie w latach 1947 - 1950 mieszkali i pracowali moi Rodzice. Chciałem zobaczyć wreszcie miejsca, o których wielokrotnie słyszałem jako małe dziecko. Rodzice często wspominali ten fragment życia, jako bardzo udany i szczęśliwy, często wspominali również sąsiadów, z którymi długo jeszcze utrzymywali kontakt.
Jechałem przez przepastne i piękne Bory Dolnośląskie:

W Iłowej trafiłem na piękny, czysty i zadbany rynek. Krótka rozmowa z miejscowymi emerytami pozwoliła mi ustalić, że budynek Poczty Polskiej na której pracował mój Tata, jako naczelnik i w którym miał mieszkanie służbowe ponad 60 lat temu - to ten sam, współcześnie działającej poczty.

Tu na piętrze mieszkali Rodzice w latach 1950 - 1951:

Dalej przejechałem szybko przez Żagań i wylądowałem w Starzewie, czyli Starym Żaganiu:

Wyposażony przez brata w jedyne, jakie mieliśmy,
stare zdjęcie - odnalazłem dom, który w latach 1947 - 50 należał do moich Rodziców:

Pomogła mi w tym bardzo sympatyczna sąsiadka, która dobrze pamiętała Rodziców i wspominała Ich bardzo dobrze. A znała ich dokładnie 66 lat temu! Rozmowa przy kawie przeciągnęła się ponad godzinę. Wspomnieniom nie było końca. Pani Kaziu - dziękuję i życzę zdrowia i długiego życia. 

Dalej skierowałem się do Pożarowa, gdzie moi bracia chodzili do szkoły podstawowej. Dawny budynek szkoły jest teraz w rękach prywatnych, pięknie odnowiony i zadbany.
 
Dzięki pani Kazi zwróciłem również uwagę na architektoniczną perłę tych okolic - zabytkowy kościółek z XII wieku!


Dalej ruszyłem w drogę powrotną. Do Żagania, potem pociągiem do Wrocławia, gdzie miałem kilka godzin czasu do pociągu do Warszawy. Wykorzystałem je oczywiście na wieczorny, rowerowy spacer po mieście.





Po wczorajszym, szalonym dniu towarzysko - imprezowo -  rowerowym, dzisiejszy był wyciszony, pełen bardzo pozytywnych wzruszeń.
Obydwa jednak należały do kategorii: - "dla takich chwil warto żyć"
Kategoria Rodzinny


  • DST 100.80km
  • Czas 04:39
  • VAVG 21.68km/h
  • VMAX 37.50km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z wypadu rodzinnego

Sobota, 28 maja 2016 · dodano: 29.05.2016 | Komentarze 2

Powrót z okolic Grodziska przez Nadarzyn, Łazy, Piaseczno, Zalesie Górne, Mikówiec i Górę Kalwarię. Mimo początkowego upału, jechało się świetnie i szybko. Obiad u Agi po drodze, jak zwykle, duża przyjemność.W Łazach mijałem maszt radiostacji "Raszyńskiej", niegdyś najważniejszej budowli Polskiego Radia. Dziś nie robi już takiego wrażenia, choć nadal działa.                                                         

  • DST 96.80km
  • Czas 04:33
  • VAVG 21.27km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do ziemi Chełmońskiego

Czwartek, 26 maja 2016 · dodano: 29.05.2016 | Komentarze 0

Na imprezę rodzinną do wnuków. Upał, więc fragmenty drogi, takiej, jak ta - to duża przyjemność.                                                                                                                                Grodzisk Mazowiecki to miasto bardzo zadbane i przyjazne rowerzystom:                                                                                                                                                                                                                                  Krajobrazy, rzeczywiście, jak u Chełmońskiego:                                                                                                                                                                                                                                                                           I pod koniec zaskakujące spotkanie: rzeźbiarz przy pracy:                                                                                                                                                                                              Pan Adam Drela, artysta z pobliskiego Żyrardowa, kończył właśnie przy drodze rzeźbę w ogrodzeniu klienta. Nie mogłem się powstrzymać od rozmowy, która zamieniła się w dłuższą przerwę w pracy i niezwykle ciekawą opowieść o życiu pana Adama.                                                                                 I jeszcze mapka trasy:                                                                                                                                                                                          
Kategoria Po okolicy, Rodzinny


  • DST 110.50km
  • Czas 05:08
  • VAVG 21.53km/h
  • VMAX 48.10km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rodzinny obiadek.

Niedziela, 24 kwietnia 2016 · dodano: 25.04.2016 | Komentarze 0

Niedzielny obiadek w miłym gronie. Wilga - Zalesie przez Konstancin. Zimno, silny przeciwny wiatr. Ale sady już kwitną.

I ogromna niespodzianka. Na podjeździe do mostu w Górze Kalwarii spotkanie! Tak, tak, to Leszek na swojej niskiej, poziomej maszynie. Bardzo fajna pogawędka i szybkie wspólne rowerowe plany na najbliższy weekend.

Powrót nocą już z wiatrem, przez Zalesie Górne..  

  • DST 108.80km
  • Czas 05:04
  • VAVG 21.47km/h
  • VMAX 38.10km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak świątecznie, to rodzinnie...

Poniedziałek, 28 marca 2016 · dodano: 30.03.2016 | Komentarze 0

...i rowerowo. Najbliżej do rodzinki, to do Zalesia. W jedną stronę przez Sobików i Zalesie Górne, z powrotem przez Konstancin i Obory. U rodzinki prawdziwe Święta. Był zastawiony stół, były pogaduchy i były skypy ze Szwecją. Po bożemu...