Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dziasiek z miasteczka Wilga. Mam przejechane 27402.93 kilometrów w tym 258.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dziasiek.bikestats.pl
  • DST 165.30km
  • Czas 09:39
  • VAVG 17.13km/h
  • VMAX 49.19km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Majówka, dzień 3 - na wschód

Czwartek, 27 kwietnia 2017 · dodano: 07.05.2017 | Komentarze 2








Od dziś jedziemy już we trzech:

( foto Tajo )

Dziś drogę zaczynamy od zwiedzenia zamku w Ostródzie. Nie zrobił na nas większego wrażenia.


Dalej kierujemy się na Dobre Miasto. I jedziemy, bo to daleko...
    

Kilkanaście km przed Dobrym Miastem znaki o zamkniętej dalszej drodze i długi objazd. Nie z nami takie numery. Ryzykujemy i jedziemy dalej. Do czasu:

Okazało się, że bobry zbudowały obok drogi żeremia i tak skutecznie ją podtopiły, że się zarwała na długości kilkudziesięciu metrów.

Ciężko było, ale jak nie my, to kto?


 W nagrodę w nieodległym Dobrym Mieście - pizza!


Dalej przez Jeziorany, Lutry kierujemy się w stronę Giżycka, gdzie mamy umówiony przez warmshowers nocleg.
....więc jedziemy, bo to daleko...


Dłuższy postój robimy dopiero w Reszlu, żeby zwiedzić tutejszy zamek krzyżacki:
        
      

Ruszamy w dalszą drogę:
  ...żeby po paru kilometrach dojechać do Bazyliki w Świętej Lipce:


Przepiękny barokowy kościół wymaga czasu na dokładne zwiedzenie, my tylko zajrzeliśmy do środka, żeby zobaczyć organy:


I wkrótce pędziliśmy dalej wjeżdżając na moje ukochane Mazury:


Już o zmroku dotarliśmy na miejsce noclegu:
  Tym razem był to jeden z jachtów właściciela firmy czarterowej, który sam będąc zapalonym rowerzystą, udostępnił nam jako lokum, w ramach darmowej wymiany noclegów przez organizację WarmShowers.org.

Więc tę noc spędzimy na wodzie! Na dużym, prawdziwym jachcie! Cieszycie się? Bo ja tak.

Tym razem prognoza na dzień jutrzejszy nie pozostawia żadnych wątpliwości. Będzie lało!
Więc telefon do właściciela jachtu: - tak, oczywiście, możemy zostać jeszcze jedną noc. Na tym jachcie, albo na innym, bo pojutrze zaczyna się żeglarski sezon - długi, majowy weekend. Jachty muszą być przygotowane dla pierwszych gości.
Jeszcze telefon do Agi, gospodyni naszego następnego noclegu, o spóźnieniu o jedną dobę i możemy myśleć o spaniu.
W Giżycku śpimy noc, dzień i noc. A co? Należy nam się!








Komentarze
Dziasiek
| 16:05 poniedziałek, 8 maja 2017 | linkuj Tomek, kuruj się szybko, żebyśmy na Zlocie mogli poszaleć. A jak daleko nas poniosło, czytaj dalej.
tomojo
| 14:51 poniedziałek, 8 maja 2017 | linkuj Ale Was poniosło, ja niestety daleko nie pojeżdże (kolanko)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!