Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dziasiek z miasteczka Wilga. Mam przejechane 27402.93 kilometrów w tym 258.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dziasiek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2016

Dystans całkowity:1759.35 km (w terenie 40.00 km; 2.27%)
Czas w ruchu:90:05
Średnia prędkość:19.53 km/h
Maksymalna prędkość:50.80 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:83.78 km i 4h 17m
Więcej statystyk
  • DST 144.37km
  • Czas 07:04
  • VAVG 20.43km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wschód Polski - dzień 2

Poniedziałek, 15 sierpnia 2016 · dodano: 17.08.2016 | Komentarze 0

Po noclegu w schronisku młodzieżowym w Terespolu jedziemy przez Kostomłoty - Sanktuarium Unickie i  Kodeń - gdzie trafiamy na odpust i specjalne nabożeństwo rekoronacji obrazu Matki Bożej Kodeńskiej. Tłum przyjezdnych z całej okolicy powoduje niespotykany ruch  na drodze. Za to  miasto Kodeń zamknięte dla samochodów, ale nie dla nas oczywiście. Przedzieramy się przez rzesze odświętnych wiernych wzbudzając zwielokrotnione zainteresowanie. 
Wyjazd się powoli kończy, Czas do pociągu kurczy, więc podejmujemy dość wysiloną walkę z odległością. Ostatnie 110 km pokonujemy w ostrym tempie, prawie jednym ciągiem. Przez Radzyń Podlaski docieramy do Łukowa, gdzie nie bez trudności udaje się naszej ekipie wraz z rowerami opuścić gościnne progi Polski Wschodniej.
Ja zostaję w Łukowie i kończę dzień nad pobliskim zalewem Zimna Woda.

  • DST 69.10km
  • Czas 03:30
  • VAVG 19.74km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wschód Polski - dzień 1

Niedziela, 14 sierpnia 2016 · dodano: 14.08.2016 | Komentarze 0

W towarzystwie Makenzen, Toma i Storma przejazd z Mielnika do Janowa Podlaskiego i Terespola. Rano kąpiel w Bugu, potem przeprawa promem przez Bug. W Janowie trafiamy na coroczną aukcję koni arabskich "Proud of Poland". Ogromna impreza i bardzo ciekawa. Konie rzeczywiście piękne, choć oglądane tylko przez płot. Bilety dla widowni na samą aukcję nieosiągalne. Dalej malowniczą drogą biegnącą skrajem doliny Bugu docieramy do Terespola. Po drodze spotkania z lokalesami, oglądanie nieczynnego od niedawna wiatraka. W Terespolu zasłużona pizza i nocleg w schronisku młodzieżowym.

Nasz biwak nad Bugiem.

      
  Jeszcze kąpiel w rzece, śniadanko, zwijamy się i odjeżdżamy. 


Na promie.


No cóż, na napęd mechaniczny władz nie stać, ale za to przeprawa jest darmowa.


Okazuje się, że jedziemy trasą Green Velo. Ale jak dla mnie to oszustwo. Jedziemy normalnymi drogami lokalnymi , a na nich ktoś tylko poustawiał oznakowanie. Inaczej to sobie wyobrażałem. Gdzie ta przyjazna ścieżka?
 

Trochę sprawę ratują MOR-y. Ale są bardzo minimalistyczne.


Przy drodze wiatrak. Bardzo nas ciekawi co ma w środku.


....no jakieś elementy mechanizmu jeszcze zostały. Koła przekładni pasowej, fragmenty koła młyńskiego. Wygląda, jakby jeszcze niedawno  mąkę mełł.


W Janowcu przeczekujemy mały deszcz i podziwiamy zachowane na stacji benzynowej stare, przedwojenne jeszcze dystrybutory z oznakowaniem CPN. Kto pamięta co oznacza ten skrót?


Wkrótce docieramy do głównej atrakcji tego dnia - sławnej stadniny koni koło Janowca. Robią wrażenie rozległość terenu, architektura budynków, standard stajni, pięknie utrzymane wybiegi dla koni.


Wpadamy w sam środek corocznej imprezy. Niestety dla nas główna atrakcja - licytacja koni jest niedostępna.


Zostają dla nas liczne imprezy towarzyszące, z których wybieramy zapoznanie się z końmi.

 

 
  
MAPA dzisiejszej trasy.


  • DST 181.52km
  • Czas 09:06
  • VAVG 19.95km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na wycieczkę po wschodzie Polski z kolegami poziomowcami

Sobota, 13 sierpnia 2016 · dodano: 14.08.2016 | Komentarze 1

Postanowiłem wziąć udział w wycieczce organizowanej przez kolegę Toma trasami ściany wschodniej. Koleżanka i koledzy ponieważ mają mało czasu, dojeżdżają do Siemiatycz pociągiem. Ja ruszam z domu rano i dojeżdżam do nich rowerem.  Przez Garwolin, Stoczek Łukowski, Siedlce, Drohiczyn, Siemiatycze złapałem  ich na noclegu w Mielniku nad Bugiem.
mapa.


  • DST 116.07km
  • Czas 05:31
  • VAVG 21.04km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Zalesia

Piątek, 12 sierpnia 2016 · dodano: 14.08.2016 | Komentarze 0

W tamtą stronę przez Sobików, Wólkę Pęcherską, Bogatki. Z powrotem przez Zalesie Górne.


  • DST 113.39km
  • Czas 05:43
  • VAVG 19.83km/h
  • VMAX 45.60km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do rodzinki na kawę

Wtorek, 9 sierpnia 2016 · dodano: 10.08.2016 | Komentarze 0

Do Zalesia na kawkę i pyszne babeczki. W tamtą stronę przez Górę i Zalesie Górne, z powrotem przez Konstancin i Obory.

  • DST 42.50km
  • Czas 02:18
  • VAVG 18.48km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spacer wieczorny

Poniedziałek, 8 sierpnia 2016 · dodano: 09.08.2016 | Komentarze 0

...z Tomkiem zaczyna być rutynowy. Choć dziś pojechaliśmy trochę dalej. Trasa:  Wilga - Wólka Gruszczyńska - Celejów - Mariańskie Porzecze - Wysoczyn - Sobienie Jeziory i powrót nieskończoną jeszcze i zamkniętą dla ruchu "801". Droga o tak późnej porze pusta, przyjemny chłód po upalnym dniu. Lubię tak.  
Kategoria Po okolicy


  • DST 45.94km
  • Czas 02:08
  • VAVG 21.53km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do sklepu

Niedziela, 7 sierpnia 2016 · dodano: 07.08.2016 | Komentarze 0

...no trochę dookoła, ale do sklepu w Woli Rębkowskiej, bo o tej porze w niedzielę to najbliższy jeszcze otwarty.
Kategoria Po okolicy


  • DST 33.08km
  • Czas 02:08
  • VAVG 15.51km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Tomkiem znowu

Piątek, 5 sierpnia 2016 · dodano: 06.08.2016 | Komentarze 0

Teraz, mimo nadciągającej burzy, pojechaliśmy zobaczyć w jakim stanie jest remontowana droga 801. Tragiczne płyty betonowe na odcinku Sobienie - Wilga wreszcie zastąpiono nowiutkim asfaltem. Robota jeszcze nie skończona (pobocza), ale przejechać rowerem już można. Wróciliśmy przez Mariańskie Porzecze, Wicie i Celejów.Po drodze wstąpiliśmy pod pomnik saperów i ...znaleźliśmy saperów. 1 Batalion Drogowo Mostowy z Dęblina organizuje obchody rocznicy przeprawy przez Wisłę z 1944 roku.Teraz wieczorem tylko 4 żołnierzy pilnowało sprzętu, nagłośnienia i improwizowanej sali. Długa rozmowa o rowerach, próby przejażdżki ukończone częściowym sukcesem. Dostaliśmy prezenty - naszywki batalionowe z  dokładną instrukcją, gdzie mamy je wozić. Jednym słowem zawarliśmy przyjaźń z Polskim Wojskiem.                                                                                                                                                           
Kategoria Po okolicy


  • DST 38.60km
  • Czas 02:10
  • VAVG 17.82km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Spacer z Tomkiem

Czwartek, 4 sierpnia 2016 · dodano: 05.08.2016 | Komentarze 0

Znowu Tomek wyciągnął mnie na mały spacer wieczorny. Żeby nie strzępić opon na darmo, pojechaliśmy sprawdzić, czy prom Ostrów - Latków działa. Po drodze jego kosmiczna maszyna po wstrząsie spowodowanym  dziurą w asfalcie straciła reflektor przedni. Chwila pracy a'la Mc Gywer i pojechaliśmy dalej. Brawo Tomku. A prom - działa, tylko w dzień.   
Kategoria Po okolicy


  • DST 167.90km
  • Czas 08:29
  • VAVG 19.79km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Rosynant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Fordonu do domu dzień 2

Wtorek, 2 sierpnia 2016 · dodano: 03.08.2016 | Komentarze 3

Wymyśliłem sobie powrót przez Warszawę. Ciekawiej, ale bardziej męczące. Do Warszawy jechało się nawet dobrze, chociaż pod słaby wiatr. Droga "62" Płock - Wyszogród ruchliwa i bez pobocza, ale da się przeżyć. Dalej "575" na odcinku Wyszogród - Kazuń fantastyczna. Pusto, jedzie się między wałem Wiślanym, a Puszczą Kampinoską. Potem kilka udanych skrótów i starą drogą Kazuń - Warszawa do Łomianek. Też świetnie. Warszawa - koszmar. Ta plątanina ścieżek, ulic, świateł, samochodów, ludzi. Brrrr. Okropność. Nie lubię. Uciekam przez Konstancin, Obory i Górę. O 22:oo napadają mnie własne psy. Witaj w domu! Podsumowując - bardzo fajny wyjazd. Ponad 650 km w 4 dni. Sporo zwiedzania, trochę przez las, nowe drogi, nowe krajobrazy. Podoba mi się to!